Gry. Seria Twisted

Ta część podobała mj się najbardziej ❤️

Ta część podobała mj się najbardziej ❤️

Niestety bardzo nudna książka. Myślałam, że będzie lepsza od pierwszej części, ale się rozczarowałam. Przeczytałam ponad 70% po czym zaczęłam przeskakiwać rozdziały.
Ostatnie kulminacyjne rozdziały, były jeszcze nudniejsze niż sam początek książki.
Obawiam się, że nie dokończę tej serii.
Poza tym, sceny seksu wyskakiwały z znikąd w najmniej potrzebnych momentach historii. Były słabo napisane i nawet nie miałam ochoty tego czytać.

Niestety bardzo nudna książka. Myślałam, że będzie lepsza od pierwszej części, ale się rozczarowałam. Przeczytałam ponad 70% po czym zaczęłam przeskakiwać rozdziały.
Ostatnie kulminacyjne rozdziały, były jeszcze nudniejsze niż sam początek książki.
Obawiam się, że nie dokończę tej serii.
Poza tym, sceny seksu wyskakiwały z znikąd w najmniej potrzebnych momentach historii....

Zdecydowanie pierwsza część bardziej mi się podobała niż ta.
Ta mnie nudziła trochę ale mimo wszystko nie była zła

Zdecydowanie pierwsza część bardziej mi się podobała niż ta.
Ta mnie nudziła trochę ale mimo wszystko nie była zła

Hm... bardzo pikantna opowieść... poza tym jak z tysiąca i jednej nocy... dziewczyna, kobieta, królowa- tez człowiek... też ma swoje potrzeby i marzenia. Cudownie sprzedzony dzien na czytaniu - takie trochę ukojenie duszy i odsunięcie codzienności... tym jest dla mnie ta książka. Namiętności... wręcz czułam ją wypływająca z każdej stronicy, podniecenie... zawładnęło i mną nie raz w trakcie czytania, szczęście z zakończenia... pozostawiło usmiech na mojej twarzy na długo po zamknięciu książki. Polecam...

Hm... bardzo pikantna opowieść... poza tym jak z tysiąca i jednej nocy... dziewczyna, kobieta, królowa- tez człowiek... też ma swoje potrzeby i marzenia. Cudownie sprzedzony dzien na czytaniu - takie trochę ukojenie duszy i odsunięcie codzienności... tym jest dla mnie ta książka. Namiętności... wręcz czułam ją wypływająca z każdej stronicy, podniecenie... zawładnęło i mną...

O dziwo bardziej podobała mi się "Miłość" z serii Twisted. Ta część trochę mnie przynudzała, lecz i tak była spoko. Polecam

O dziwo bardziej podobała mi się "Miłość" z serii Twisted. Ta część trochę mnie przynudzała, lecz i tak była spoko. Polecam

"Ona nie może do niego należeć...ale on i tak będzie ją miał"


Opinia:

Mam obsesje! Mieliście rację! Twisted Love było niesamowite, ale Twisted Games to totalnie ROLLER COSTER! W niej znajdziecie wszystko co powinna zawierać idealna historia miłosna: relacja pomiędzy boahterami, ich wzajemne docinki i chemia, eminers to lovers oraz ultra spicy sceny- nie no totalnie PDZEPADŁAM DLA TEGO!!
​
🫶.

"Ona nie może do niego należeć...ale on i tak będzie ją miał"


Opinia:

Mam obsesje! Mieliście rację! Twisted Love było niesamowite, ale Twisted Games to totalnie ROLLER COSTER! W niej znajdziecie wszystko co powinna zawierać idealna historia miłosna: relacja pomiędzy boahterami, ich wzajemne docinki i chemia, eminers to lovers oraz ultra spicy sceny- nie no totalnie...

Świetna książka o zakazanej miłości z różnicą wieku. Przyznam szczerze, że motyw age gap nie jest moim ulubionym, jednak tutaj jest on wykreowany ze smakiem. Bridget i Rhys przeszli w swoich życiach wiele, a czy nie to właśnie zbliża do siebie ludzi najbardziej? Te same traumy i ból chowany przed światem za twardą maską niewzruszenia?
Bridget pomimo wieku nie odstępuje Rhysa na krok w kwestii dojrzałości emocjonalnej.
W książce znajdziecie przede wszystkim jedne z lepszych 🔥 scen jakie kiedykolwiek czytałam. Pomimo jednak tych wielu scen, książka jest przede wszystkim o miłości, zaufaniu, odwadze i podążaniu za tym czego się pragnie i o czym się marzy. A czyż nie to w życiu jest najważniejsze?

Świetna książka o zakazanej miłości z różnicą wieku. Przyznam szczerze, że motyw age gap nie jest moim ulubionym, jednak tutaj jest on wykreowany ze smakiem. Bridget i Rhys przeszli w swoich życiach wiele, a czy nie to właśnie zbliża do siebie ludzi najbardziej? Te same traumy i ból chowany przed światem za twardą maską niewzruszenia?
Bridget pomimo wieku nie odstępuje...

Przesłuchałam angielski audiobook. Na początku trochę mi przeszkadzało to, że lektorzy się nie zmienili w stosunku do pierwszej części, gdzie odgrywali rolę innych postaci. Jednak szybko się przyzwyczaiłam po kilku rozdziałach, męski głos w tej serii jest wręcz głęboki i hipnotyzujący. Historia BOMBA ! Bardzo mi się podobało, mamy idealny balans między wątkiem przyjaźni, rodziny, romansu, intrygami politycznymi i pikantnymi scenami. Brak słów ♥️

Przesłuchałam angielski audiobook. Na początku trochę mi przeszkadzało to, że lektorzy się nie zmienili w stosunku do pierwszej części, gdzie odgrywali rolę innych postaci. Jednak szybko się przyzwyczaiłam po kilku rozdziałach, męski głos w tej serii jest wręcz głęboki i hipnotyzujący. Historia BOMBA ! Bardzo mi się podobało, mamy idealny balans między wątkiem przyjaźni,...

Próbowałam. Naprawdę próbowałam, ale książka jest tak nudna, że po 100 stronach doszłam do wniosku, że nie chcę przedzierać się przez pozostałe 500 stron w nadziei, że być może będzie coś ciekawego.
Ale niech zgadnę, ona jest druga w kolejce do tronu więc coś się odwali i to jej przyjdzie zostać królową. Jest zakochana w swoim ochroniarzu, ale z powodu swojej pozycji nie będą mogli się związać. Ale będą ze sobą sypiać, aż w końcu wszystko wyjdzie na jaw i będzie skandal. Ostatecznie okaże się, że ochroniarz jest zaginionym synem, tudzież bękartem, jakiegoś lorda. Happy end.
Zgadłam? No to po co mi czytać?

Miałam nadzieję, że trope z różnicą wieku i "grumpy" ochroniarzem jakoś mi podejdzie, ale no cóż. Może jakiś inny tytuł mnie do niego przekona...

Swoją drogą, drażniło mnie to jego mówienie do niej na "ty" podczas kiedy ona miała ewidentnie więcej wychowania i mówiła na niego "pan". Ja rozumiem, że nie zwracał uwagi na jej tytuł szlachecki, ale nawet gdyby go nie miała to wypada mówić do kogoś per pan/pani zanim przejdziemy na "ty". Mamusia nie nauczyła?

Próbowałam. Naprawdę próbowałam, ale książka jest tak nudna, że po 100 stronach doszłam do wniosku, że nie chcę przedzierać się przez pozostałe 500 stron w nadziei, że być może będzie coś ciekawego.
Ale niech zgadnę, ona jest druga w kolejce do tronu więc coś się odwali i to jej przyjdzie zostać królową. Jest zakochana w swoim ochroniarzu, ale z powodu swojej pozycji nie...

Chyba lepsza niż poprzednia część, ale nadal mnie rozwala, że antagoniści tak po prostu opowiadają cały swój niecny plan. Koniec trochę na speedrunie. Pochodzenie Rhysa było dla mnie nadto oczywiste, więc też większych zaskoczeń czy emocji nie było. Do tego przydałoby się trochę ogłady z tym króliczeniem się – konsekwencję, które na nich spadły były zabójczo oczywiste.

Chyba lepsza niż poprzednia część, ale nadal mnie rozwala, że antagoniści tak po prostu opowiadają cały swój niecny plan. Koniec trochę na speedrunie. Pochodzenie Rhysa było dla mnie nadto oczywiste, więc też większych zaskoczeń czy emocji nie było. Do tego przydałoby się trochę ogłady z tym króliczeniem się – konsekwencję, które na nich spadły były zabójczo oczywiste.